MOJE SERDUCHO JEST ZDROWE ... a ja jestem WIELKI!!!

poniedziałek, 17 marca 2008

...niespodziewana "wycieczka"

dzień jak codzień ...tylko mamie coś się wydawało nie tak... z moją raną, a właściwie z blizną, bo przecież operację przeszedłem prawie 2 miesiące temu...ale od początku!
wieczorkiem, jak zwykle mama mnie wykąpała....ale ja sie uwielbiam ciaplać w wodzie...po kapieli mama owinęła mnie w cieplutki ręcznik i wycierając przyglądnęła się bliźnie....nagle zrobiła się blada jak ściana w naszym salonie...i mówi, że na dole rany mam krwiaka...i zamiast ubrać mnie w piżamkę... i położyc spać, bo ja teraz bardzo wcześnie chodzę spać, ale za to cały dzień biegam:)... powiedziała, że jedziemy na pogotowie... ja jako mądry facet, zrozumiałem, że pewnie do lekarza mama mnie zabiera...i zasnąłem w samochodzie...co dalej się działo, nie wiem...bo spałem cały czas...
z tego co mama mówiła później, to lekarz ją uspokoił...chirurg właściwie, bo ona tylko z takim chciała rozmawiać, że ten krwiaczek jest pod skórą, nie ma co się martwić, na razie nie będa go rozcinać...
ta moja mama "panikara" popłakała się przy lekarzu-chirurgu...chyba ze szczęścia, że nic to:)...ale sama powiedziała, że ze stresu to chyba osiwieje bardzo szybko:(
muszę jej powiedzieć, że nie ma co się przejmować, bo przecież mamy XXI wiek.....i tyle różnych farb do włosów:)

2 komentarze:

Unknown pisze...

Ojojoj - ciociu nie denerwuj się tak bardzo! Ale moja mama jak po pierwszej operacji zobaczyła na mojej bliźnie zgrubienie ropne to mało nie padła trupem:)

Anonimowy pisze...

Tomek nie martw sie moja mama też tak panikuje ;-) to normalka, mamy tak mają ;-)
Antek