co prawda nie jestem jedynakiem...mam jeszcze dwie siostry, starsze...okropnie niegrzeczne -bo ja grzeczny jestem:)
ale jak mama mówiła, one bardzo się ucieszyły, gdy dowiedziały się, że mama nosi w brzuszku mnie (co prawda, mama sama nie wiedziała, że ja...to ja:))
tak spokojnie sobie rosłem pod mamusinym serduszkiem...chociaż mama z tatą myśleli, że ja to dziewczyna!!! do 7 miesiąca ciąży:)...a tu nagle..cyk - i chłopczysko!!!
urodziłem się 3 marca 2005 roku...nawet nie byłem specjalnie zmęczony, pamiętam jak mama ze szczęścia, ze już jestem cały czas do mnie mówiła...a ja chciałem troszkę po tej drodze długiej odpocząć, pospać....pomlaskać:)
tak było...a ona swoje, ze jestem, że śliczny, że wspaniały, kochany....itd...
jeszcze nikt nie wiedział, że mam chore serduszko...chyba nawet ja sam nie wiedziałem...
po 3 dniach przynieśli mnie do domu...do mojej kołyski!!!
tak spokojnie sobie rosłem pod mamusinym serduszkiem...chociaż mama z tatą myśleli, że ja to dziewczyna!!! do 7 miesiąca ciąży:)...a tu nagle..cyk - i chłopczysko!!!
urodziłem się 3 marca 2005 roku...nawet nie byłem specjalnie zmęczony, pamiętam jak mama ze szczęścia, ze już jestem cały czas do mnie mówiła...a ja chciałem troszkę po tej drodze długiej odpocząć, pospać....pomlaskać:)
tak było...a ona swoje, ze jestem, że śliczny, że wspaniały, kochany....itd...
jeszcze nikt nie wiedział, że mam chore serduszko...chyba nawet ja sam nie wiedziałem...
po 3 dniach przynieśli mnie do domu...do mojej kołyski!!!
1 komentarz:
Witaj Tomeczku.
Bardzo się cieszymy, że już masz zdrowe serduszko. Gorąco Cię pozdrawiamy:)
Adaś z rodzicami
Prześlij komentarz