hej...jak zwykle z moja systematycznością na bakier:)
jestem już rok po 3 operacji w monachium
jestem wielki!!!....tak mówią moi rodzice:)
oj, dużo się działo przez te kilka miesięcy....ostatnim razem pisałem wam o mojej "przygodzie z elektryką"... a w międzyczasie tyle różnych fajnych spraw "załatwiłem"
najciekawsze...to "pozbycie" się ząbka, zalanie łazienki (bo gotowałem zupę z mamy i taty kosmetyków)....na podłodze, a potem prysznicem chciałem ją umyć, zdobycie mistrzostwa świata w bałaganieniu
z moim serduchem jest dobrze...mama mówi, że już za kilka tygodnie pojedziemy je skontrolować...ale ja jestem pewny, że jest ok.
jestem już rok po 3 operacji w monachium
jestem wielki!!!....tak mówią moi rodzice:)
oj, dużo się działo przez te kilka miesięcy....ostatnim razem pisałem wam o mojej "przygodzie z elektryką"... a w międzyczasie tyle różnych fajnych spraw "załatwiłem"
najciekawsze...to "pozbycie" się ząbka, zalanie łazienki (bo gotowałem zupę z mamy i taty kosmetyków)....na podłodze, a potem prysznicem chciałem ją umyć, zdobycie mistrzostwa świata w bałaganieniu
z moim serduchem jest dobrze...mama mówi, że już za kilka tygodnie pojedziemy je skontrolować...ale ja jestem pewny, że jest ok.